Imaginy


Jednoparty
Jeden
Dwa
Trzy
Częściowe
❅ BRAK

Jednoparty
Jeden
❅ BRAK
Częściowe
❅ BRAK
❅ BRAK

Jednoparty
Jeden
Dwa
Częściowe
❅ BRAK
❅ BRAK

Jednoparty
Jeden
Dwa
Częściowe
❅ BRAK
❅ BRAK

Jednoparty
Jeden
❅ BRAK
Częściowe
❅ BRAK
❅ BRAK

środa, 28 sierpnia 2013

#3 Niall Horan

Muzyka

Przebudziłem się gwałtownie po czym spojrzałem na lewą stronę łóżka. Było puste. Czyli to jednak prawda. Ona nie żyje. Moja kochana [T.I] nie żyje.
Drżącymi dłońmi przetarłem mokre od potu czoło i wstałem z łóżka. Wolnym krokiem podszedłem do szafy i wyciągnąłem jej ulubiony różowy kaszmirowy sweter. Pachniał słodkimi owocami. Takie perfumy [T.I] uwielbiała najbardziej. Przytuliłem się do materiału i wróciłem do łóżka. Starałem się zasnąć wyobrażając sobie, że moja najukochańsza [T.I] leży tuż obok, delikatnie wtula się w mój tors i co chwile nieświadomie składa pocałunki na mojej klatce piersiowej. Po długich próbach w końcu pomogło.
♥♥♥
-Jak się czujesz stary?-zapytał Louis, siadając obok mnie na białej skórzanej kanapie, którą wybierała [T.I] specjalnie do tego domu. Pamiętam naszą kłótnię o tą kanapę. Ja chciałem czarną, a ona białą, ale i tak wyszło na jej.
Na samą myśl o tym okryłem się jeszcze szczelniej kocem i pociągnąłem nosem.
-A jak mam się czuć?-zapytałem żałośnie- Moja narzeczona nie żyje, a ja nadzwyczajnie w świecie nie potrafię sobie z tym poradzić.-poczułem jak przyjaciel mnie przytula i szepcze, że wszystko będzie dobrze. Ale nic nie będzie dobrze. Nic do cholery! Wtedy rozkleiłem się na dobre. Wszystko przestało mieć znaczenie, kiedy tak na prawdę sobie, że ona nie żyje. Że już nigdy nie usłyszę jej melodyjnego głosu, że już nie zobaczę jak słodko marszczy swój nos, kiedy się nad czymś intensywnie zastanawia, albo kiedy rozśmieszałem ją moimi umiejętnościami w jeździe na deskorolce - albo raczej ich braku. Już nigdy nie usiądziemy wieczorem przed kominkiem, a ja będę śpiewał jej miłosną balladę, a na koniec otrę jej słone łzy z pięknych policzków, na których pojawiały się liczne piegi. 
-Ja nie mogę tutaj dłużej zostać.-zacząłem-Wszystko, dosłownie wszystko. Nawet najmniejszy szczegół w tym domu mi o niej przypomina. Ja nie wytrzymam tutaj, bo zwariuje, o ile już nie zwariowałem.-ponownie zalałem się łzami. Usłyszałem jak Louis pociąga nosem. On też bardzo ciężko przeżył śmierć [T.I], w końcu to jest była jego najlepsza przyjaciółka. To właśnie Louis nas ze sobą poznał. Pamiętam, że chodziłem za nim przez wiele miesięcy i powtarzałem, że jest wspaniałym przyjacielem i ma u mnie długo do końca życia, bo w końcu gdyby nie on to na pewno nie poznałbym najwspanialszej kobiety na świecie. 
-Wyjeżdżamy stąd.-rzekł stanowczo Tomlinson.
-Co?
-No jak to co? Wyjeżdżamy z tego cholernego miasta. Najlepiej już dzisiaj, teraz. Po prostu zostawmy tutaj ból i tęsknotę i ucieknijmy.- przyjaciel wstał jak oparzony z kanapy i wbiegł na górę po schodach do mojej naszej sypialni. Naciągnąłem koc na barki i mozolnym krokiem kierowałem się w kierunku Tomlinsona. Kiedy byłem już w sypialni zobaczyłem jak Louis chaotycznie wrzuca wszystkie moje ubrania do walizki. 
-Nie Louis-szepnąłem.-Ja nie mogę tego zrobić. A co z [T.I]? Nie mogę jej tutaj tak po prostu zostawić!-krzyknąłem spanikowany i poczułem jak chłopak lekko mną potrząsa.
-Ona nie żyje Niall. Musisz się z tym wreszcie pogodzić.-powiedział delikatnym aczkolwiek stanowczym tonem.
-Zamknij się!-krzyknąłem i z całej siły ode pchałem od siebie chłopaka. Louis spadł na ziemię, ale to teraz nie miało znaczenia. Ważne było, że ją widziałem! [T.I] stała obok brunet i uśmiechała się ukazując piękne dołeczki w policzkach-Nie masz prawa tak mówić, rozumiesz?! Ona tu jest! Przecież ją widzę!
-Niall [T.I] nie żyje.
-Żyje! Nie widzisz?! Przecież tu stoi! Za tobą!-kiedy podszedłem do dziewczyny, ona szepnęła tylko ciche "Kocham Cię" i raptownie znikła.-przecież ona tu była. Powiedziała, że mnie kocha. Widziałem ją-szepnąłem pokazując palcem na miejsce, w którym przed chwilą stała [T.I].-Louis powiedz, że ja nie zwariowałem. -spojrzałem przerażony na przyjaciela-Proszę powiedz, że też ją widziałeś i, że jestem normalny. 
-Tak mi przykro Niall.-szepną. Zapłakany Tomlinson otulił mnie szczelnie silnymi ramionami. 
Przecież ona żyje, ja nie zwariowałem. Słyszałem ją. Powiedziała, że mnie kocha. Ona mnie kocha....

Daisy: Wiem, że nie chcę się wam komentować, ale chyba nie jest ciężko napisać "Fajne". Następny imagin pojawi się dopiero jak będzie pod tym postem 5 komentarzy, a i jeśli chodzi o zamówienia to pierwszy pojawi się w mojej kolejce z Harrym, czyli za jakieś 3 tygodnie. ♥

7 komentarzy:

  1. Imagin świetny ale strasznie smutny ;( ;)
    Czekam na następne <3

    OdpowiedzUsuń
  2. piszcie komentarze bo chce następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Poryczałam się.. świetny!
    Czekam na następny z Harrym :)
    Nie będzie taki smutny prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. O BOSZ IMAGIN GENIALNY!! DAWAJCIE SZYBKO NASTĘPNY, BO NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny !! Czekam na kolejny ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie żeby coś ale się popłakałam . :'( Genialny . !

    OdpowiedzUsuń